W18/2022 – DLOUHÉ STRÁNĚ

28.6. – wycieczka autokarowa do Jesioników i zwiedzenie elektrowni szczytowo pompowej Dlouhé stráně. Dwa razy odkładana z powodu koronawirusa. Jej powodzenie wisiało na włosku. A to z powodu pogody. Od rana niebo zakrywały deszczowe chmury, a przy deszczowej pogodzie wyjazd do zbiornika górnego elektrowni byłby bezsensowny.

Prowadził Tadeusz Farnik, 45 uczestników

9:00 – 10:00 – zwiedzenie Muzeum Papieru Velké Losiny – https://www.rpvl.cz/cz/ lub spacer w okolicy zamku Velké Losiny. – Zwiedziliśmy nie tylko muzeum, gdzie od przewodniczki dowiedzieliśmy się, że pierwotnie papier czerpany w Losinach robiło się ze starych szmat po uprzednim ich wyczyszczeniu, odpruciu guzików, spinek itp., ale mogliśmy podpatrzeć jak dzisiaj wyrabia się arkusze papieru czerpanego dla celów reprezentacyjnych i artystycznych. A w sklepiku przymuzealnym można było zakupić karty okolicznościowe robione na papierze czerpanym.

11:00 – 14:00 zwiedzanie kompleksu elektrowni szczytowo-pompowej Dlouhé stráně https://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_szczytowo-pompowa_Dlouh%C3%A9_Str%C3%A1n%C4%9B

Tam pojechaliśmy z przewodnikiem. Opowiadał ciekawie. O pomyśle i perypetiach związanych z budową elektrowni, która od samego założenia po dzień dzisiejszy pełni rolę elektrowni wyrównującej dostawę prądu elektrycznego według natężenia zapotrzebowania, o budowie tamy sypanej i zabudowań technicznych i osadzeniu technologii, podał dane techniczne turbiny, w końcu pojechaliśmy do zbiornika górnego elektrowni. I mieliśmy ogromne szczęście, bo koło południa chmury zaczęły rzednąć, a nam turystom pokazały się okoliczne góry. Nawet na chwileczkę w mglistym prześwicie pojawił się Praděd.

Po zwiedzaniu czas na relaks i posiłek. Wybieramy motorest Permonik w miejscowości Sobotín niedaleko bywałego zamku Kleinów, dziś kompleksu hotelowego Sobotín. W czasach austrowęgier z huty żelaza w Sobotínie do prawie całej Monarchii wożono szyny kolejowe. Właściciele huty i zamku po roku 1945 podzielili los wysiedlonych niemców. Mogliśmy podziwiać odnowiony zamek i park albo przejść się do Mauzoleum Kleinów, które stoi nieopodal pod lasem. Do domu odjeżdżaliśmy w pełnym słońcu.