W12/2022 – TRZYCIEŻ – ŻUKÓW DOLNY

5.4. – Nasz kolega, Edek Jursa, zaprosił nas na przechadzkę po Ziemi Cieszyńskiej ze stacji kolejowej w Trzycieżu wzdłuż rzeki Ropiczanki do Żukowa Dolnego. Zaprosił też na spotkanie przy herbatce w swoim ogrodzie. A tu od rana pogoda paskudna, leje a temperatura ledwie wylazła nad zero. Jednak zapowiedź wycieczki jest na tyle atrakcyjna, że na trasę z Trzycieża wyruszyło 20 beskidzioków. Nie ma widoków, kryjemy się pod parasolami lub pelerynami, przeskakujemy kałuże, pomimo to jakoś nikt nie marudzi. A u Jursów jest gorąca herbatka, kawa, wypieki, trochę śpiewania… i nawet przestaje padać. Mgły się unoszą i możemy w zimowej szacie, bo zaśnieżone, podziwiać Czantorię i Jaworowy. Od Jursów każdy obiera najoptymalniejszą drogę powrotną do domu – w stronę Ropicy lub do Żukowa Pod Dzwonek.

Ślemy serdeczne podziękowania Reni i Edkowi Jursom.